Lekcje indywidualne

Lekcje tenisa Głogów, tenis Głogów

Prowadzę zajęcia indywidualne
z dziećmi, młodzieżą, ale przede wszystkim adresowane są do zawodników grających w turniejach PZT ...
[Czytaj więcej]

Przedszkole tenisowe

Przedszkole tenisowe Głogów, tenis Głogów

Zajęcia dla najmłodszych
w wieku od 5-7 lat. Jego zadaniem jest rozwijanie psychomotoryki u najmłodszych poprzez zabawy i gry ruchowe ...
[Czytaj więcej]

Szkoła tenisa ziemnego

Szkoła tenisa ziemnego Głogów, tenis Głogów

Nauka podstaw gry w tenisa ziemnego oraz doskonalenie techniki. Zajęcia prowadzone są z dziećmi i młodzieżą w grupach 6-8 osobowych ...
[Czytaj więcej]

Serwis rakiet tenisowych

Serwis rakiet tenisowych Głogów, tenis Głogów

Serwis sprzętu tenisowego. Naciąganie rakiet wraz
z własnym naciągiem lub bez. Wymiana owijek wierzchnich. Wymiana owijek bazowych ...
[Czytaj więcej]

Tour de Częstochowa

| 17 lipca, 2015

Z inicjatywy Artura Długosza, znanego w środowisku n-la w-f z Gim nr 2 w Głogowie, powstał pomysł wycieczki rowerowej na Jasną Górę. Ideę ochoczo poparł kolega z pracy Jarosław Blida a także z nieukrywaną euforią dwóch n-li z Gim nr 5 Mirosław Słowik, znany z aktywnego spędzania wolnego czasu, oraz początkujący miłośnik pedałowania na dwóch kółkach Sławomir Piech.

Trasę o długości 281 km rozłożyliśmy na 2 etapy:

1 etap z Głogowa do Namysłowa o długości 164 km

2 etap z Namysłowa do Częstochowy o długości 117 km.

Średnia prędkość jazdy 27km/h. Choć prognoza pogody była nie ciekawa, to podczas jazdy sprzyjała nam świetna aura wiatr w plecy, ożywcza ulewa z piorunami, trochę słońca. Ostre tempo forsował robiący częste ucieczki Jarosław.B, wtórował mu Mirosław.S, który przy prędkości 58km/h, proszony z tyłu aby zwolnił, odpowiedział, że wolniej się nie da.

W drugim dniu towarzyszyła nam urocza małżonka jednego z uczestników, pilotując nas do celu, dzięki czemu było nam dużo lżej i przyjemniej. Można by powiedzieć, że upiekliśmy kilka pieczeni na ” jednym rowerze”, bo oprócz elementów czysto sportowych, związanych z dużym wysiłkiem fizycznym, bólem mięśni i pośladków, była to wspaniała forma koleżeńskiej pomocy i współpracy na trasie, okazja do podziwiania rodzimej przyrody, no i w końcu spełnienie wyższego celu- meldując się przed obliczem Jasnogórskiej Matki.

Szczerze zadowoleni i dumni zachęcamy do tej formy wypoczynku. Czujemy, że będzie to początek czegoś więcej, gdyż jest potrzeba w naszym środowisku większej integracji, rozwoju aktywności w sensie zdrowotnym i towarzyskim, byśmy byli bardziej otwarci na tego typu inicjatywy.

Cytując klasyka-To co się nie rozwija-umiera. Ze sportowym pozdrowieniem Jarosław Blida

 

Galeria zdjęć: